PODSUMOWANIE ROKU 2018 ZESPOŁU EMIL FREY LEXUS RACING
- Trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej serii Blancpain GT
- Udany debiut Lexusa RC F GT3 w serii Blancpain GT
- Najlepszy sezon w historii szwajcarskiego zespołu w serii Blancpain GT
Wraz z ostatnim w tym roku wyścigiem w Barcelonie, pierwszy sezon Lexusa RC F GT3 w serii Blancpain GT przeszedł do historii. Po umiarkowanie dobrym początku sezonu, zespół Emil Frey Lexus Racing szybko zredukował dystans do czołówki i już w czwartej rundzie najważniejszej w świecie serii wyścigów GT3 wspiął się na podium. Ostatecznie to, co na początku roku było trudne do wyobrażenia, stało się rzeczywistością: do finałowego wyścigu szwajcarska drużyna prowadziła w pucharze wyścigów wytrzymałościowych i zapewniła sobie drugie miejsce przy jedynie sześciu punktach brakujących do zwycięstwa. Oprócz tego, ekipa Emil Frey Racing uzyskała najlepszy w swej historii wynik, zajmując trzecie miejsce w ogólnej klasyfikacji zespołów.
Wyniki zimowych testów dawały duże nadzieje na sukces. Jednak w Zolder, na dawnym torze Formuły 1, który wymaga twardej jazdy z pokonywaniem licznych ostrych zakrętów, okazało się to niewystarczające. Dwa wyniki poza pierwszą dziesiątką były wielkim rozczarowaniem. Zespołowi Emil Frey Lexus Racing nie udało się także wejść do czołówki wyników na torze Monza, będącym świątynią wielkich prędkości. Jednak miejsca 17. i 21. wśród ponad 50 uczestników dawały pewne powody do optymizmu.
Następne były dwa wyścigi w Anglii Sprint Cup w Brands Hatch i Endurance Cup w Silverstone. Pierwsze sukcesy udało się wywalczyć na legendarnym torze w Brands Hatch. Dwukrotny finisz w pierwszej dziesiątce dał powody do satysfakcji. Dwa tygodnie później wyścig w Silverstone, stolicy brytyjskich sportów motorowych, przyniósł pierwsze sukcesy – trzecią i siódmą pozycję w kwalifikacjach oraz trzeci wynik w wyścigu dla samochodu numer 114. Miejsce na podium było ogromnym osiągnięciem, poprzedzonym intensywną pracą całej drużyny.
Jedną z najcięższych prób stanowił tysiąckilometrowy wyścig na torze Paul Ricard: 1000 km na nowoczesnym, szybkim torze, będący przedsmakiem słynnego wyścigu Total 24 Hours of Spa. Czwarta i ósma pozycja w kwalifikacjach ponownie potwierdziły świetną formę zespołu i zapowiadały niezwykle emocjonujący wyścig. W istocie, Lexus RC F GT3 z numerem 14 wysforował się do czołówki i konsekwentnie utrzymywał swą pozycję. Na godzinę przed końcem wyścigu zespół zajmował świetne drugie miejsce i wtedy rozpoczął się pasjonujący pojedynek Alberta Costa Balboa z Bentleyem numer 7. Na finałowych okrążeniach Hiszpan próbował wyprzedzić konkurenta to od lewej, to od prawej i wreszcie na trzy zakręty przed metą dokonał niemożliwego, zdobywając dla Lexusa i zespołu Emil Frey Racing pierwsze zwycięstwo w serii Blancpain GT.
Po znakomitym zwycięstwie we Francji drużyna kontynuowała dobrą passę, uzyskując trzy wyniki w pierwszej dziesiątce na trudnym torze w Misano, gdzie Lexus z numerem 114 zajął najlepszą do tej pory, piątą pozycję w sprincie. Kolejną próbą był jeden z najcięższych wyścigów sezonu – Total 24 Hours of Spa. Choć Lexus z numerem 14 zakwalifikował się do Super Pole, w wyścigu zdobycie pozycji wyższej od trzynastej okazało się niemożliwe. Cieniem na 24-godzinnym wyścigu legł poważny wypadek Lexusa RC F GT3, po którym Stéphane Ortelli musiał zawiesić swój udział w rywalizacji do końca sezonu.
Następnym przystankiem po miesięcznych wakacjach był Budapeszt. Wszyscy spodziewali się walki w morderczym upale, jednak weekend rozgrywanego na Hungaroring przedostatniego w sezonie pucharu w sprincie upłynął pod znakiem silnych deszczów i burz. Wyścig nie był łatwy. Pomimo trudnych warunków, Lexus z numerem 14 zajął dobre, szóste miejsce. Finałowy wyścig Sprint Cup miał miejsce na torze Nürburgring, gdzie Albert Costa Balboa znów zademonstrował świetną formę, uzyskując drugą pozycję w Q1. Niestety, zespół nie zdołał wykorzystać tego wyniku, zajmując w dwóch ostatnich wyścigach Sprint Cup miejsca piąte i dziewiąte oraz siódme i ósme.
Prywatny szwajcarski zespół przybył na Wielki Finał sezonu w Barcelonie jako lider Endurance Cup. Jednak ostatni wyścigowy weekend roku okazał się niestety najsmutniejszym. Problemy techniczne obu samochodów, które spowodowały kiepskie wyniki w kwalifikacjach, dały się im m również we znaki podczas wyścigu i ostatecznie wymusiły wycofanie obu Lexusów RC F GT3 z jazdy.
Mimo to, po raz pierwszy w historii szwajcarski zespół zdobył drugie miejsce w pucharze wytrzymałościowym i znakomitą trzecią pozycję w klasyfikacji ogólnej. Udany debiut jest mocnym fundamentem na przyszłość i pozwala rozpocząć przygotowania do sezonu 2019.
– „Nasz pierwszy pełny sezon z udziałem we wszystkich dziesięciu wyścigach serii Blancpain GT nie mógł być chyba bardziej zróżnicowany” – mówi Lorenz Frey-Hilti, szef zespołu Emil Frey Racing – „Na początku musieliśmy pokonać ogromne trudności, związane szczególnie z dobraniem odpowiednich ustawień dla opon Pirelli, które w tym roku zastosowaliśmy po raz pierwszy. Jednak ponownie nasza ekipa zademonstrowała profesjonalną pracę zespołową, nieustannie szukając kolejnych usprawnień, co pozwoliło w krótkim czasie zwiększyć konkurencyjne zdolności Lexusa RC F GT3. Wypadek w Spa był dla nas wielkim szokiem, ale cieszę się bardzo, że Stéphane Ortelli dołączył znów do wyścigów podczas finału sezonu w Barcelonie. Odnieśliśmy kilka ważnych sukcesów, w tym miejsca na podium i zwycięstwo w wyścigu. Teraz wykorzystamy zdobyte doświadczenia i dane z całego roku, aby podczas zimy przygotować się do kolejnego sezonu i jeszcze mocniej zaatakować. Jestem ogromnie dumny z naszego zespołu oraz tego, jak się rozwinął i z wielką nadzieją wypatruję kolejnego sezonu”.